Jest po świętach, po
Sylwestrze, po urodzinach koleżanki i po kolacji u Najlepszego. Ale nie tylko
opilstwo i obżarstwo spowodowały takie skutki. Przytyłam z 5 kilogramów
odkąd założyłam bloga!
Waga pokazała mi
w końcu 50kg. Przypomniałam sobie, że ostatni raz
ważyłam tyle, kiedy miałam 14 lat. 6 lat to kawał czasu i do wagi można
powrócić, więc nie przejęłam się zbytnio.
No dobra, przejęłam się,
ale zastosowałam pewna terapię. Poszłam sobie do Najlepszego, który tak mnie kocha,
że zgodzi się na wszystko. Kazałam się mu przez dwie godziny komplementować
i po tym czasie byłam jak nowo narodzona (albo "nowonarodzona",
nie mam pojęcia, która wersja jest poprawna, słowniki milczą, a pan
Grzenia nie przekonuje mnie).
Po
jakimś czasie wpadłam na pewną dietę. To taka trzydniowa dieta cud.
"Bananową" się nazywa i ponoć została stworzona przez jakieś
małżeństwo z Japonii. Co więcej, wypróbowała ją japońska śpiewaczka
i potwierdza efekty diety. Postanowiłam uwierzyć ludziom z kraju, który
spłodził hentaje, gry komputerowe o waginach i Azjatki
z gigantycznymi oczami.
Na
czym polega dieta?
W ciągu dnia jemy trzy banany
i pijemy trzy szklanki mleka. Ponieważ spożywanie czegokolwiek jest mocno
ograniczone, więc nie można zapomnieć o oszukiwaniu się woda. Co najmniej
2 litry i można żyć.
Zmierzyłam się dokładnie, zważyłam,
zbadałam krew i porobiłam sobie zdjęcia. Nie spodziewam się żadnych
skutków ubocznych, bo to tylko 3 dni kuracji, dlatego, jeśli wyrośnie mi
trzecia ręka lub po tygodniu będę ważyła dwa razy więcej to, przysięgam,
wypierdolę Japonię.
Od jutra zaczynamy eksperyment.
Specjalny raport z diety cud będziecie mogli śledzić prawie na żywo ;)
a ja ostatnio w niemieckim SHAPE przeczytałam o diecie 2 dni w tygodniu! 2dni w tyg. diety (coś mlecznego, porcja owoców i 4 porcje warzyw + woda/kawa/herbata), 5 dni jemy co chcemy. biorę się za nią po weekendzie :) przytyłam 5kg w 5m-cy.
OdpowiedzUsuńżyczę nam powodzenia ;))
Nastawiona jestem niesamowicie sceptycznie, bo zawsze miałam bardzo zdrowe podejście do odżywiania i nigdy nie miałam problemów z wagą (no cóż, dalej ich nie mam) :)
UsuńAktualnie chcę udowodnić sobie i innym, że takie diety, cudowne i kilkudniowe nie działają. No, ale czas pokaże czy wyrośnie mi wielki bęc i biodra wyspecjalizowane do rodzenia :D
Nie polecam takiej dietym, zasłabniesz na ulicy
OdpowiedzUsuńRozpatrywałam taki problem. Stwierdziłam, że w moim eksperymencie przyda się stały monitoring, więc rzecz dzieję się w czasie weekendu i cały czas jest ktoś przy mnie. Mogę pogorszyć sobie wyniki krwi, albo ogólnie samopoczucie. No, ale chyba po trzech dniach nie wyniszczę sobie organizmu.
UsuńEksperyment jak najbardziej ciekawy! Chociaż lepiej, aby obyło się bez tej trzeciej dodatkowej ręki, czy też nogi albo nawet głowy ! :D:D
OdpowiedzUsuńCzekam na wyniki :) I życzę powodzenia, choć osobiście jestem sceptycznie nastawiona do diet odchudzających... Ale 3 dni- kusząca propozycja ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać - sama jestem ciekawa! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś słyszałam o diecie banananowej, ale nie przywiązywałam do niej większej wagi. Przypuszczam, że przetrwanie na niej musi być ciężkie, ale będę obserwować Twoje zmagania :)
OdpowiedzUsuńJapończycy stworzyli też taka sympatyczną zabawę o nazwie kancho oraz kinbaku, niezwykły naród. A powiedz mi dziewczę jakie Ty chcesz fonty u mnie mieć, bo albo zmowa milczenia panuje albo tylko u Cie nie teges.
OdpowiedzUsuńa dobra już przeczytałem u sie o co kaman, no to powodzenia z dietą cud :)
OdpowiedzUsuńbędę śledziła przebieg diety, bo jestem bardzo ciekawa:D
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia, może też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie polecam, takie diety to totalna głupota. Jak chcesz schudnąć to na pewno nie takim sposobem. jak dobrze, że ja nie mam problemów z wagą :D
Usuńodważna dieta. Po trzech dniach nie będziesz mogła patrzeć ani na banany ani na mleko ;-)
OdpowiedzUsuńAno. Już nie mogę, łykam je jak lekarstwa :)
Usuń