Postanowiłam zrobić coś, nad czym długo już myślałam — jajka zapiekane w bułce. Danie to połączenie jajek w kokilkach Nigelli Lawson i "grzanek-niespodzianek", które kiedyś robiła moja mama.
Danie jest bardzo proste i zajmuje 20 minut (razem z pieczeniem). Dlatego jest idealne na śniadanie.
I zapomniałabym: nie trzeba po nich zmywać. Bułki, w których zapiekane są jajka można zjeść.
No, przecież mówiłam, że mają same zalety :)
Składniki na 2 porcje
2 bułki (u mnie bułki grahamki)
1 łyżka masła
2 jajka
1 łyżeczka oliwy
sól, pieprz.
Dodatki nieobowiązkowe (ale znajdują się w moich kokilkach):
1 łyżka kukurydzy konserwowej
1 plaster szynki z kurczaka
1 plaster cebuli
Z bułek ściąć wierzchy. Nie będą nam już potrzebne, więc można je odłożyć, by poczekały na lepsze czasy. Pozostałe części bułek wydrążyć i posmarować wewnątrz masłem.
Szynkę pokroić w kostkę, cebulę drobno posiekać.
Dodatki położyć pierwsze (kolejność nie jest zbyt ważna). Do każdej bułki wbić jedno jajko, posypać szczyptą soli i pieprzem.
Zapiekać przez 15 minut w temperaturze 180 C,
Dodatki i przyprawy można dobierać według własnego uznania. W zasadzie dobrze jest wrzucić wszystkie resztki, które macie w lodówkach :)
Świetne. Robię jutro na śniadanie.
OdpowiedzUsuńsuper rewelacja!
OdpowiedzUsuń