Marchew. Dzisiaj, mówiąc "marchewkowy kolor" mamy na myśli pomarańczowy. Wiecie, że pierwsza uprawiana w Azji marchew była czarna? Z czasem Europejczycy zaczęli hodować marchew o innym kolorze: głównie żółtą, białą i pomarańczową. Co się dzieje z czarną marchewką dzisiaj?
Smak zupy marchewkowej przypomina mi przedszkolne dzieciństwo. Ale wtedy zaciskałam usta i mówiłam "be! Nie chcę tego jeść!". Teraz mam bardziej zniszczone kubeczki smakowe i mogę spokojnie zajadać się tą zupą.
Składniki na dwie porcje:
400g marchwi
1 mała pietruszka
1 mały por
1/4 główki selera
1/2 litra wody
30g orzechów ziemnych
2 łyżki jogurtu naturalnego
liść laurowy, pieprz, sól, natka pietruszki, chili
Warzywa obrać, umyć i pokroić (oprócz marchewki, która ma zostać w całości). Pora kroić wzdłuż łodygi
i dopiero wtedy dokładnie opłukać.
Pietruszkę, seler, pora i liść laurowy gotować przez 10 minut, potem doprawić solą i pieprzem, dodać marchew, gotować przez 15 minut. Po tym czasie przecedzić przez sito. Oczywiście wodę, w której były gotowane naczynia zachować.
Zmiksować warzywa z 1/2 szklanki wywaru oraz szczypta chili.
Orzechy uprażyć na suchej patelni. Dokładnie posiekać (lub, jak ja zmielić w młynku do kawy). Orzechy wymieszać z zupą (zachować trochę do dekoracji). Krem przelać do miseczek, udekorować kleksem jogurtu naturalnego, posypać orzechami i natką pietruszki.
Najlepiej podać z grzankami :)
Wywar z warzyw radzę zamrozić. Jest on podstawą zup i sosów, szkoda byłoby go marnować.
Super pomysl z tymi orzechami! akurat do marchewki pasują. podoba mi sie pomysl na taką zupkę
OdpowiedzUsuń