Quesadilla to po prostu tortilla z serem. W Meksyku podobno jest to danie śniadaniowe, ale u mnie występuje głównie w porze obiadowej. Szczególnie wtedy, kiedy wpadam do domu po kilkunastu godzinach na uczelni i mam ochotę rzucić się na wszystko, co można zjeść.
Bo Quesadillę robi się w 10 minut...
Wpis specjalnie dla tortillowych laików :)
Sama nazwa tortilla może sprawiać kłopot. W Polsce stała się bardzo popularna pszenna tortilla, czyli cienkie placki używane głównie w kuchni meksykańskiej.
Mam wrażenie, że w samym Meksyku częściej używa się placków z mąki kukurydzianej, ale tutaj są one praktycznie niedostępne, a te, które próbowałam zrobić sama były prawie niejadalne. Na jakimś forum przeczytałam, że mąka kukurydziana sprzedawana w naszych sklepach się nie nadaję do tego, ale nie znalazłam żadnego uzasadnienia. Więc dalej nie mam pojęcia, dlaczego nie wychodzą...
Jednak podczas wizyty w Hiszpanii musicie mieć się na baczności! Tortilla w tamtej kuchni to gruby omlet
z ziemniakami. Nie wiem jak nazywają się w Hiszpanii te "cienkie placki". Być może tortilla mexicana, albo coś w takim stylu :)
Składniki na jedną quesadillę w polskim stylu:
placek tortilli pszennej
garść żółtego sera (startego)
mięso z kurczaka - u mnie ugotowane, z rosołu
kilka pasków czerwonej i zielonej papryki
przyprawy - sól wymieszana z ostrą papryką, bazylią, oregano i pieprzem
Na jednej połowie placka położyć połowę sera. Pokroić kurczaka i paprykę, również ułożyć na tej samej połowie. Posypać przyprawami i resztą sera. Przykryć wszystko tą "czystą" połową.
Ja podgrzałam na teflonie bez tłuszczu (tylko po to by ser się rozpuścił), ale można także posmarować placek olejem lub oliwą i podsmażyć.
Czasami podgrzewam w mikrofalówce. Wtedy jest megaszybko.
Oryginalnie do tortilli wkłada się ostre papryczki jalapeño, chorizo, kukurydzę. Ale tak naprawdę można dodać co tylko mamy w lodówce. Obowiązkowa jest tylko tortilla i żółty ser.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz