Kilka miesięcy temu robiłam chilli con carne pod chlebkiem kukurydzianym. To świetna wariacja, podpatrzona w programie Nigelli Lawson. Naprawdę warto spróbować.
Ponieważ dzisiaj zaroi się na blogach od "czili kon karne" i "czili sin karne" postanowiłam połączyć dziwne kombinacje i przygotowałam: wegetariańskie chilli opatulone ukochanym chlebkiem kukurydzianym.
Więcej, niestety nic nie napiszę, ponieważ jestem pod wpływem kolejnych koncertów juwenaliowych, które odbyły się wczoraj.
Uwaga! W przepisie jest dużo ułamków, nie załamujcie się :)
Składniki na 2–3 porcje:
50g suchych kotletów sojowych
1,5 szklanki wywaru z warzyw
1/2 puszki czerwonej fasoli
1/2 małej czerwonej papryki
1/2 puszki pomidorów w sosie pomidorowym
1/4 puszki kukurydzy
1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
1/2 łyżeczki sproszkowanej chilli
1/2 łyżeczki sproszkowanej kuminu
1/2 łyżeczki sproszkowanej kolendry
1/2 małej cebuli
1/2 małej cebuli
sól, pieprz, olej
W gorącym bulionie moczyć kotlety przez 5–7 minut. Po tym czasie pociąć je na wąskie paski i podsmażyć na dobrze rozgrzanym ogniu razem z cebulą i przyprawami. Dusić przez 2 minuty. Później dodać pomidory, pół szklanki bulionu, fasolę i kukurydzę. Dusić pod przykryciem przez 5 minut. Dodać pokrojoną w kostkę paprykę i gotować przez 3 minuty. Doprawić solą, pieprzem i, ewentualnie ostrą papryką.
Przełożyć chilli do małego naczynia ognioodpornego i zrobić ciasto na chlebek kukurydziany:
165 g mąki kukurydzianej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
120 ml jogurtu
120 ml jogurtu
Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i dodać pozostałe składniki. Ciasto rozłożyć na chilli i zapiekać w 195 C przez 15 minut.
Wszystkie chilli zostały przygotowane specjalnie w ramach akcji Shinju "Hola Mexico". Paczajta na inne blogi, sama jestem ciekawa, jak chilli con carne wyszło innym i... zaraz to sprawdzę! :)
Wszystkie chilli zostały przygotowane specjalnie w ramach akcji Shinju "Hola Mexico". Paczajta na inne blogi, sama jestem ciekawa, jak chilli con carne wyszło innym i... zaraz to sprawdzę! :)
Superancki pomysł z tym ciastem kukurydzianym na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomyslowe! Az sie prosi, by wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńWersja wege tym bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńTo dopiero wersja! Świetna! Ten chlebek kukurydziany bardzo mnie kusi.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba pomysł na ten kukurydziany chlebek :) Chętnie skorzystam z przepisu.
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej oryginalne chili con carne nam zaserwowałaś :) Pomysł z chlebkiem super!
OdpowiedzUsuńNie dam się przekonać do soi :P Gdzie jest mięso??!!
OdpowiedzUsuńA to zaskoczenie! Niewątpliwie największe w tym naszym spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńJednak nie dam się przekonać do bezmięsnej wersji. Kotlety sojowe to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej
Kotlety sojowe są po prostu inne, nie spodziewajcie się, że będzie smakowac podobnie :) co nie oznacza, że nie będzie smaczne.
OdpowiedzUsuńI, na szczęście, chlebek kukurydziany pasuje i do soi, i do mięsa!