Tak, tak. Miało być o Poznaniu i rogalach, i miodach... i w ogóle miało być
kulinarnie.
Ale wczoraj natchnęło mnie na zupełnie coś innego. Moja kapryśna skóra
została podrażniona po cukrowym peelingu, więc... trzeba było sobie zrobić coś
co mnie nie podrażni. Czekoladowe mydełko! To coś idealnego dla mnie.
Jak zrobić mydło w domu? Podobno z wodorotlenku sodu i olei roślinnych,
ale... ja nie jestem chemikiem, nie mam dostępu do takich produktów.
Podejrzewam, że większość z was też nie, więc musiałam wykombinować coś innego.
Jak zrobić mydło czekoladowe w domu, nie będąc przypadkiem chemikiem?
Trzeba skorzystać z gotowej bazy! Niby nic odkrywczego, ale ja nie zdawałam
sobie sprawy z efektów, no i nigdy nie przemyślałam dobrze sprawy. Więc, zaczynamy:
1. Po pierwsze trzeba wyruszyć do sklepu w
poszukiwaniu najbardziej podstawowego mydła, jakie uda się odnaleźć. Może być "Biały jeleń", albo mydła nieperfumowane dla niemowląt. Ja
polecam mydło marsylskie (bez dodatków), ale one są dość drogie.
2. Oprócz mydła potrzebny będzie olejek
naturalny o działaniu odkażającym. u mnie był to olejek z drzewa herbacianego,
ale nada się też szałwiowy. Tylko koniecznie sprawdź czy nadaje się do kontaktu ze skórą! Ewentualnie można zastąpić go łyżką mocnego naparu
z szałwii (około 2 łyżek ziela na 1/2 szklanki wody)
3 Inny sprzęt jaki musimy posiadać, to:
dwa garnki (jeden większy, drugi
mniejszy, do rozpuszczenia mydła w kąpieli wodnej).
Stara,
drewniana łyżka (której nie będziemy używać w kuchni), albo duża szpatułka.
Pojemnik, w którym będzie schnąć mydło.
Płyn do odkażania powierzchni (można
zastąpić czystą wódką) i chusteczki antybakteryjne do rąk. Jedną gazetę (u mnie "Nie", szczerze polecam).
Przepis na ciut więcej niż 100g:
100g mydła
6 kropel olejku
1 płaska łyżka kakao w proszku
1 łyżeczka cukru
1/2 łyżeczki cynamonu
2 łyżki wody
Blaty w kuchni zabezpieczyć gazetami. Pojemnik na mydło, garnek, w którym będziemy
gotować i łyżkę odkazić nad papierem i odstawić. Dłonie przetrzeć chusteczkami
antybakteryjnymi.
Mydło zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Wymieszać z kakao, cukrem,
cynamonem i rozpuścić w kąpieli wodnej z dwiema łyżkami wody (dobrze wszystko
wymieszać!).
Moje mydło miało bardziej konsystencje ciasta kruchego, niż płynną.
Przełożyłam je, ugniatając dobrze palcami do odkażonego pojemnika zamknęłam i
włożyłam do lodówki na całą noc.
Dobrze byłoby pamiętać, że takie mydła
mają mniej detergentów i nie pienią się tak dobrze jak te
"standardowe". podobno na pianę ma wpływ cukier, ale ja nie
zauważyłam różnicy. Następnym razem dodam więcej.
Druga ważna uwaga: cynamon znalazł się
tutaj, bo dobrze oczyszcza. Mydełko jest raczej czymś w rodzaju peelingu.
Jeżeli chcecie używać go codziennie nie dodawajcie cynamonu.
Przez cynamon mydło trochę wysusza moją
skórę. Ale ten zapach wynagradza wszystko! Jak najprawdziwsza gorzka czekolada!
chyba bym nie wychodzila spod prysznica! :D:D
OdpowiedzUsuńsuper, kochana!
OdpowiedzUsuńja sobie robie peeling kawowo-kokosowo-kakaowo-cynamonowy od czasu do czasu, ale o produkcji takiego mydla nie pomyslalam w sumie.. musi przepieknie pachniec :D
A możesz coś o nim dokładniej? Ta dotąd robiłam tylko domowe cukrowe (teraz tylko chciałam oszczędzić czasu i wyglądam jakbym miała rumień)
UsuńCzytałam kiedyś o peelingach z fusów po kawie, ale bałabym się, że zostawią ciężkie do usunięcia pozostałości na wannie :)
Robię peeling ciała właśnie fusami od kawy już od kilku lat, dla mojej skóry to kosmetyk idealny, nawilża, wygładza, ujędrnia. :] A po peelingu wmasowuję naturalny olej kokosowy. Co do fusów to nie ma z nimi żadnego problemu. Wystarczy brodzik/wannę spłukać.
Usuńzamarzyłam o takiej kąpieli
OdpowiedzUsuńJuż poczułyśmy ten zapach :-) Super pomysł! pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńCiekawy "przepis" ;) Zabieg trochę chirurgiczny, wszystko sterylne i zdezynfekowane ;)
OdpowiedzUsuńAno, musi być czyste i odkażone :)
UsuńBo kosmetyki trzyma się o wiele dłużej niż jedzenie. Jeżeli nie zachowasz odpowiedniej czystości, bardzo szybko się psują (już po 2 dwóch dniach potrafi się takie mydełko zepsuć).
Zresztą przy mydle to tak naprawdę wystarczy umyć garnek, pojemnik i dłonie. Niedługo dodam przepis na krem do ciała, tam jest więcej zabawy w dezynfekcje :)
Ciekawy pomysł. Nie wpadłabym na to, żeby zrobić mydło z... Mydła ;) Ale idea bardzo mi się podoba - namiętnie używam kremów czekoladowych, takie mydełko byłoby jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńa ja chyba bym to szybciej zjadła niż zastosowała jako kosmetyk... ;D
OdpowiedzUsuńO matko :) Schowaj to dobrze, bo jeszcze ktoś się poczęstuje przypadkiem!!:) Kawa w moim przypadku bardzo się nie sprawdziła, muszę wypróbować taką czekoladkę :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie to schowałam w... lodówce :)
UsuńAle już mały kawałek wystarczy, żeby pobiec do łazienki i wypluć. W końcu mydło jest ohydne dla mnie i mojej mamy. Lubi je tylko fretka :)
genialne, na pewno zrobię. Mysło czekoladowe :D używałam do tej pory mydła czekoladowego z Body Shop, ale woję zrobić swoje, kieszeń mi za to podziękuje ;)
OdpowiedzUsuńBałabym się,że je zjem!
OdpowiedzUsuńDodanie paru kropli,olejku rycynowego(2zl 30ml w aptece),pozwoli aby mydełko,b.sie pieniło.W dodatku olej ryc.nadaje sie np.w połaczeniu z oliwa,do mycia twarzy!!Ja robilam juz kawowe,cynam-imbirowe,a teraz czas na miodowo-kakaowe i herbaciano-ziołowe.pozdrawiam.GaGa
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń