Nie regulujcie
odbiorników!
Owsianka jest
standardową potrawą blogów śniadaniowych, wiem. Nie ulegajcie pozorom, dalej
jesteście na "Jedz mnie!"
Dzisiaj będzie przepis
orientacyjny, na owsiankę, którą mogłabym jeść każdego dnia. Od 2 lat mi się
nie znudziła! W robieniu owsianki w trzy minuty (ciepłej owsianki!)
doszłam do perfekcji, więc podzielę się z wami najtajniejszymi tajnikami
mojej kuchni.
Od jutra nie zrobicie
już innego śniadania.
Przepis
na porcję:
1/2 szklanki płatków
owsianych
200 g serka wiejskiego
(granulowanego)
coś do dosłodzenia
(cukier, miód, syrop
daktylowy)
owoce (tu: maliny
morele)
posiekane orzechy,
czekolada
Płatki owsiane wsypać do
miski, zalać gorącą wodą i odstawić na 3 minuty (w przypadku wybitnie
niebłyskawicznych 5 minut i więcej wody). Jeżeli słodzimy cukrem, sypiemy
teraz.
W tym czasie umyć i pokroić
owoce, kilka odstawić do dekoracji.
Kiedy wody będzie zbyt
dużo, można odcedzić płatki na sitku.
Płatki wymieszać z serkiem
(jeżeli słodzimy miodem albo syropem,
robimy to teraz) i z owocami.
Rozłożyć pozostałe owoce,
orzechy i czekoladę.
Trwa mój dzień bez komputera. Serio, ustawiłam przepis wczoraj, a dzisiaj rozkoszuje się brakiem skrzynki mailowej.
Szau, trzymajcie kciuki!
I, właśnie zauważyłam, że trwa akcja "Dobra owsianka nie jest zła". Święta racja.
mniam, z wiejskim i tak pysznymi owocami musi być pyszna ! ;D
OdpowiedzUsuńlubię w upalne dni,lecz z jogurtem nat.;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie owsianki i kombinacje na ich temat :) Twoja wygląda pysznie ":D i te malinki
OdpowiedzUsuńDni bez komputera kazdemu sa potrzebne :)
OdpowiedzUsuńA owsianka to dobra rzecz. I chyba jedyna forma sniadania, po ktorej nie chce mi sie jesc juz godzine pozniej.
Pozdrawiam-Jola
OdpowiedzUsuń