Można
na niego mówić po polsku: tort "czarny las", tort szwarcwaldzki.
Można
też po angielsku: Black Forrest Cake,
a w wersji
oryginalnej — Schwarzwälder Kirschtorte.
Kiedy byłam mała, w moje urodziny,
mama zamawiała taki tort z pobliskiej cukierni. Do tej
samej cukierni latem chodziliśmy na jagodzianki, a w zimowe piątki, na
bułki maślane. W okresie Bożego Narodzenia gapiliśmy się, z nosami
przyklejonymi do szyby, na wystawę — renifery z czekolady, piernikowe
domki, choinki.
Pewnego dnia (w lutym dokładnie) cukiernia
zbankrutowała, a wraz z jej plajtą, zjadłam ostatni tort
szwarcwaldzki w moim życiu.
Kiedy zobaczyłam, że w ramach
wspólnego gotowania będziemy robić "Black Forrest Cake"... wymyśliłam
mini torty. A w zasadzie babeczki. Nie są tak oficjalne jak tort i nie
zostają w lodówce na kolejny dzień (latem to duży plus).
Szczerze polecam :)
Szczerze polecam :)
Przepis na 9
babeczek:
ciasto brownie:
100g czekolady
70g masła
130g mąki pszennej pełnoziarnistej
50g cukru
100ml mleka
2 żółtka
100g czekolady
70g masła
130g mąki pszennej pełnoziarnistej
50g cukru
100ml mleka
2 żółtka
Czekoladę posiekać,
rozpuścić razem z masłem na małym ogniu. Zdjąć z ognia i studzić
przez kilkanaście minut. Po tym czasie wymieszać z mlekiem i żółtkami.
Mąkę wymieszać z cukrem,
następnie stopniowo dodawać płynne składniki. Jeżeli ciasto nie jest półpłynne
dodaj więcej mleka.
Piec w foremkach na
muffiny, w 170 C przez 20 minut.
Dobrze ostudzić
dodatki:
9 łyżeczek konfitury wiśniowej
9 łyżeczek konfitury wiśniowej
300ml śmietany 30%
1/2 łyżeczki mąki
ziemniaczanej
2 łyżki cukru pudru
(albo do smaku)
kilka wisienek, do
dekoracji
Cukier wymieszać z mąką.
Miskę, w której będziemy ubijać śmietanę i mieszadełka miksera
wsadzić do zamrażalnika na 10 minut.
Dobrze schłodzoną
śmietanę ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania ostrożnie dodać cukier.
Spróbować, ewentualnie dosłodzić.
Ostudzone babeczki
przekroić na pół. Posmarować jedną połówkę konfiturą, nałożyć śmietanę,
przykryć drugą połową. Wierzch posmarować śmietaną, udekorować wisienkami.
Jeżeli nie podajemy ich
od razu, szybko wstawić do lodówki.
Przepis dodaję do akcji "W wiśniowym sadzie 2013"
Bardzo smaczna ta babeczka :D
OdpowiedzUsuńurocze i na mące pełnoziarnistej. kupuję:)
OdpowiedzUsuńCudne minitorciki :) Taki torcik to nie grzech :)
OdpowiedzUsuńChcę na spacer do takiego lasu :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tort czarny las, a w mini wydaniu wygląda uroczo i bardzo smakowicie:-)
OdpowiedzUsuńprzepraszam, że cię poprawię językowo, ale moja mama, która mnie poprawiała całe życie (czego nie znosiłam) powiedziałaby albo "w lecie albo latem", bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńTeraz nawet sprawdziłam, czy to jakiś wielki błąd. Zazwyczaj mówię "latem" i jakoś nigdy nad tym nie rozmyślałam.
UsuńJako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w niektórych słownikach notują taki twór jako poprawny. Ale wzorem nie jest :)
Ah, te przypadki. Dzięki!