piątek, 1 marca 2013

1# Dieta DASH: mus dyniowo-owsiany z bananem





W poprzednim poście pisałam o tym, że przechodzę na dietę DASH (czyli dietę pomagającą obniżyć ciśnienie). Przez kolejne 6 dni będę dietować i sprawdzę jej skuteczność.
Oczywiście, nie wierzę w cuda. Mam niskie ciśnienie i nie wydaję mi się, żeby dieta zadziałała w tydzień. Jednak, każda zmiana w dożywianiu może nieść ze sobą skutki uboczne.
Mam nadzieję, że nie będę tak rzucała kurwami jak przy diecie bananowej.
Tutaj macie ogólne założenia diety DASH. Chociaż… to nawet nie jest dieta. To raczej zdrowe odżywianie z eliminacją niektórych produktów.
Dobrze się składa, że nawet z nadciśnieniem można jeść gorzką czekoladę (do 3–4 kostek tygodniowo) i niewielkie ilości miodu. Moje śniadania zostały uratowane!
Szczęśliwie, banany też można! Bo mają dużo tajemniczego potasu. Choć nie do końca wiem jak miałoby mi to pomóc (bo o bananach słyszę w kółko, że to rosnący cukier i samo zło).
Ale do rzeczy! Śniadania!

Dzisiaj jadłam mus dyniowo-owsiany zainspirowany tym wpisem (dziękuję za inspirację!):
Przepis na porcję:
200g puree z dyni
1 nieduży dojrzały banan
1/2 małego jabłka
50g płatków owsianych
150g serka wiejskiego (light)
2 kostki czekolady gorzkiej
szczypta cynamonu
Płatki zalać gorącą wodą i odstawić na kilka minut. Puree zmiksować z owocami (trochę banana odłożyć), płatkami i serkiem wiejskim. Czekoladę posiekać, odłożonego banana pokroić w plastry.
Mus przełożyć do miseczki i udekorować.
W dzisiejszym menu znalazły się jeszcze sałatki, gotowane warzywa, jogurty i inne bzdety. Ograniczyłam tłuszcz, ograniczyłam mięso, w planach mam ograniczenie owoców. Soli nie muszę, bo i tak prawie nie solę...
A teraz lecę na spotkania na piątkowy drift po wsi. Poznałam już wszystkie marki wody mineralnej.
Wezmę też rozpuszczalną kawę. Jak mi ciśnienie spadnie, to wciągnę ją nosem.
Co możecie zjeść na jutrzejsze śniadanie?
Leniwe pierogi na słodko (tylko bez masła)
Tosty z bananem i jagodami (choć teraz to chyba tylko z mrożonymi jagodami)
Nie zapominajcie o konkursie!

9 komentarzy:

  1. Omnomnom. Nieźle to wygląda, nieźle musi smakować. Jeśli na tej diecie je się takie pyszności, nie wahałabym się na nią przejść ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. takim musem to ja nie pogardzę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też mam niskie ciśnienie ale nie sądziłam, że jakaś dieta może mu pomóc. zazwyczaj czuję się dobrze jak jem to co jem :)
    ale.. czy myślisz, że 6 dni wystarczą aby zobaczyć jakieś zmiany?

    A mus, z chęcią bym spróbowała! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że 6 dni nic nie da. Przynajmniej jeżeli chodzi o ciśnienie.
      Ale chciałam sprawdzić czy potrawy w diecie są łatwe do zrobienia i, czy można przejść na nią "tak ot, pstryk".

      Ta dieta podobno pomaga ustabilizować ciśnienie (o co szczególnie walczą ludzie z nadciśnieniem). Przy patologicznym niedociśnieniu podobno trzeba zwiększyć ilość sodu.

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o tej diecie (pewnie dlatego, że nigdy nie miałam problemów ze zbyt wysokim ciśnieniem).

    Mus wygląda naprawdę smakowicie! Aż dziw, że czymś tak smacznym można zajadać się, będąc na diecie ;) Super!

    Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej diecie... Ale ten mus! Brzmi pysznie, aż nie chcę sobie wyobrażać jaki musiał być smaczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam wrażenie że naprawdę planujesz zostać bear gryllsem polskiej sceny kulinarnej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. banany to samo dobro, nie wierz złym ludziom mówiącym inaczej. Ja o tej diecie też nie słyszałam, ale skoro to po prostu zdrowe odżywianie to krzywdy sobie nie zrobisz. Pyszne śniadanko. będę obserwować Twoje poczynania, bo są smaczne. Ja problemów z nadciśnieniem nie mam, mam bardzo niskie ciśnienie.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli takie śniadania masz jadać na diecie, to Ci zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...