Rybę, w całości, jem rzadko. Ale, właśnie dlatego, jeżeli
już pojawia się na moim stole musi być bardzo dobra. W postaci past jadam o
wiele częściej (makrele rozdrobnione widelcem, posypane pieprzem i chilli
to specjalność zakładu :)
Jakiś czas temu jadłam kurczaka w sosie cytrynowym. Jest
naprawdę dobry, ale sos cytrynowy pasuje bardziej do ryby niż kury...
Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Polecam rybę posmarowaną "tradycyjnym"
sosem cytrynowym, upieczoną i podaną z młodymi ziemniakami.
Składniki na 2 porcje:
2 filety z białej ryby (u mnie dorsz)
sok i skórka z 1 cytryny
1 łyżeczka świeżego imbiru
1 łyżeczka jasnego sosu sojowego
1/2 szklanki bulionu z warzyw
1 łyżka cukru trzcinowego
1 łyżeczka mąki kukurydzianej
1 cebula dymka
1 łyżka oleju
sól, pieprz
Filety opłukać, osuszyć, natrzeć solą i pieprzem.
Naczynie żaroodporne wysmarować olejem i ułożyć w nim rybę.
Bulion zagotować w niewielkim rondelku, dodać do
niego cukier, sos sojowy, imbir i skórkę z cytryny. Mąkę rozrobić w niewielkiej
ilości wody i wlać do bulionu razem z sokiem cytrynowym. Dokładnie wymieszać,
gotować jeszcze przez chwilę aż sos zgęstnieje (cały czas mieszając!)
Rondel zdjąć z ognia i odstawić na
10 minut. Sos wylać na rybę i równo rozsmarować po filetach. Odstawić
na pół godziny. Piekarnik nagrzać do 180 C i piec rybę przez
15–25 minut.
Rybę posypać świeżą, posiekaną dymką i podawać
z młodymi ziemniakami.
Podoba mi sie ta orientalna glazura! Dorsz to jedna z moich ulubionych ryb. Co do sosu, wydaje mi sie, ze wlasnie z rybka swietnie sie komponuje - bede musiala przetestowac, by sprawdzic, czy przeczucie mnie nie myli :)
OdpowiedzUsuńGlazura zdecydowanie zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny sposób podania rybki.
OdpowiedzUsuń