Po grillu została cała
butelka Pepsi. Stała tak sobie, leżała przez jakiś czas, później gdzieś tam się
potoczyła. Nie piję żadnych takich napojów, więc butelka pełna karmelowego
cukierka w płynie przerażała mnie jak nic innego.
W końcu przypomniałam
sobie o "szynce w coli", popularnym przepisie z hamerykańskich
książek kucharskich. Będzie szynka w pepsi, ale przecież każdy wie, że to
jeden pies. A w zasadzie karmel.
Polecam jeżeli zostanie
Wam zupełnym przypadkiem niechciana butelka :)
Przepis na 800g
szynki:
1kg zwartej szynki bez
kości
20g soli peklującej
1 litr Pepsi
1 cebula
1 łyżka miodu
1 łyżka musztardy
garść goździków
Szynkę natrzeć solą,
włożyć do kamiennego garnka (ale może być emaliowany, nieobity) i zostawić
na 4 dni. Codziennie wylewać wodę.
Cebulę obrać, pokroić w ćwiartki,
wrzucić do garnka. Do tego samego garnka włożyć zapeklowaną szynkę, zalać
pepsi. Na sporym ogniu zagotować, zmniejszyć ogień, przykryć i pyrkolić
przez godzinę.
Po tym czasie wyjąć
szynkę (nie wyrzucać wywaru!) i naciąć na krzyż. Nagrzać piekarnik na
190 C.W mięso wetrzeć musztardę, miód, powbijać goździki. Położyć na
wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Piec 10 minut. Po
wyjęciu z piekarnika zostawić szynkę na pół godziny i wyjąć goździki.
Gotowa!
Inna gotowana szynka: klik, klik.
Wow, jestem pod wrażeniem tego przepisu i tej szynki! Nie omieszkam wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńi oto dowód, że nic się w kuchni nie zmarnuje, nawet niechciana pepsi ;)
OdpowiedzUsuńNie wyrzucać wywaru...ok, co z nim potem zrobić?
OdpowiedzUsuńZapomniałam dopisać i wyjechałam :)
UsuńZamrozić, niedługo zrobię zupę na tym wywarze.
Nigdy nie słyszałam o takiej szynce, ale brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMój facet rzuciłby mnie dla Ciebie po czymś takim :P
OdpowiedzUsuńDla takiej szynki chyba warto kupic butelke tego gazowanego, klejacego napoju :)
OdpowiedzUsuńCiekawe :))
OdpowiedzUsuńWow, nie sądziłam, że ten napój może się przydać w kuchni:)
OdpowiedzUsuńserio?! :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam pomysłowość, a przepis zapisuję do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny przepis. Nie sądziłam, że ten słodki ulepek oprócz leczenia grypy żołądkowej może mieć takie zastosowanie!
OdpowiedzUsuńniezły hardcore :) wrzucamy ten przepis na nasz fanpage i pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/ekolokalnie
Nabrałam apetytu na taka szynkę .. się zrobi
OdpowiedzUsuńA jak z innym mięsem? Na przykład karkówka?
OdpowiedzUsuń