Awokadowego szaleństwa ciąg dalszy.
Nie tak dawno temu była zielona zupa, teraz będzie brązowy
krem.
Widziałam na blogach różne kremy na
bazie awokado i, w końcu, postanowiłam spróbować. Jest świetny!
Chciałam go zrobić już dawno, dawno
temu. Dokładnie w czasie, kiedy przyjechała do nas siostra I kupiła monte.
Wiecie, co jest w jego składzie? Tak, tak, sam tłuszcz :)
Nie mogłam zostawić tego bez zdrowszego odpowiednika.
Tak powstał ten krem. W końcu awokado to też sam tłuszcz. Dodałam mleko,
czekoladą. I mam!
Więc, smacznego, łasuchy paskudne!
Składniki na 2 małe
porcje:
1 bardzo dojrzałe awokado*
6 kostek czekolady
4 łyżki mleka
Czekoladę posiekać na małe kawałki,
rozpuścić w kilku łyżkach gorącej wody. Zmiksować z awokado. Dodać
mleko, najlepiej "na oko", ja dodałam 4 łyżki.
* Musi być dojrzałe. Jeżeli nie będzie dojrzałe,
odłóżcie na kilka dni w ciepłe miejsce. O tej porze roku trzeba trzymać w
majtkach.
Oczywiście, można dosłodzić. Miodem, albo cukrem
pudrem.
Mmm, wygląda pysznie :) Muszę kupić awokado i wykombinować z niego taki krem, będzie idealny do kanapek
OdpowiedzUsuńA to poczekaj, niedługo wrzucam nutellę :D
UsuńHa, akurat mam bardzo dojrzałe awokado i sporo czekolady, jutro sobie zrobię :)
OdpowiedzUsuńDaj znać! :)
UsuńSkoro monte to biorę w ciemno! :D
OdpowiedzUsuńTp musi być rozkosz :D
OdpowiedzUsuńmmmm zgadzam się z poprzedniczką! rozkosz na maksa!
OdpowiedzUsuńSuper! Nigdy nie próbowałam awokado na słodko, ale ten mus musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńszybko i dobrze a jeszcze w takiej ilości że można sobie wanne zapełnić!
OdpowiedzUsuńRozbroiło mnie trzymanie awokado w majtkach :D Ciekawy mus, w sumie tylko raz robiłem coś z awokado, ale za krótko trzymałem je w majtkach i było niedojrzałe, przez co zostawiło mało przyjemne wspomnienia ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, może męskie majtki tak nie grzeją. W moich zawsze wychodzi dojrzałe po dwóch, trzech dniach :D
UsuńI fall in love with this tempting treat right away
OdpowiedzUsuńWiera, ty słońce moje!:) MUSZĘ, ale to Muszę je wypróbować:) Głównie chodzi mi o dzieci, które uwielbiają takie musy. Ciekawe czy i Twoja wersja będzie im pasowała:)
OdpowiedzUsuńWiera, daj znać koniecznie jak będziesz w Poznaniu!
Fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie ma w nim orzechów, bo dopiero wtedy byłoby jak Monte :D Pozdrawiam :)
Oj monte uwielbiam, więc tego deseru zjadłabym pewnie cała szklankę, jak nie więcej.
OdpowiedzUsuńjak monte? to już mnie kupiłaś tym deserem :)
OdpowiedzUsuńPychotka :) Każdy krem czekoladowy jest pyszny, a taki z awokado jest w dodatku zdrowszy :) Z pewnością spróbuję :)
OdpowiedzUsuńKiedyś Śliwka upiekła brownie z awokado i gdy mnie poczęstowała kawałkiem to byłam miło zaskoczona smakiem. Myślę, że podobnie byłoby w przypadku Twojego kremu :)
OdpowiedzUsuńSuper przepis:) dziękuje
OdpowiedzUsuńPaskudne w smaku ale zdrowe
OdpowiedzUsuń